"Ja bym nie podpisał tej karty (LGBT+), szczególnie w okresie przedwyborczym. (...) Wydaje mi się, że to jest błąd, szczególnie w tym czasie, bo wywołuje bardzo duże emocje światopoglądowe. My już mamy wojnę polityczną polsko-polską. Nałożenie na to wojny światopoglądowej nie jest niczym dobrym" - powiedział Kosiniak-Kamysz w TVN24. "W PSL, i tak samo powinno być w Koalicji Europejskiej, sprawy światopoglądowe to jest indywidualna sprawa, nawet nie formacji politycznej, tylko każdego tworzącego poszczególne formacje polityczne" - dodał Kosiniak-Kamysz. Założenia deklaracji LGBT+ Deklaracja LGBT+ zakłada działania w takich obszarach jak: bezpieczeństwo, edukacja, kultura i sport, administracja, a także praca. W dziedzinie edukacji w deklaracji zapowiedziano m.in. wprowadzenie edukacji antydyskryminacyjnej i seksualnej w każdej szkole, uwzględniającej kwestie tożsamości psychoseksualnej i identyfikacji płciowej, zgodnej ze standardami i wytycznymi Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Deklaracja i decyzja Trzaskowskiego o podpisaniu jej spotkały się z krytyką m.in. polityków PiS. Kosiniak-Kamysz zaznaczył też w środę, że nie poparłby zrównania z małżeństwem homoseksualnych związków partnerskich. "Na pewno bym nie poparł zrównania związku partnerskiego z małżeństwem wpisanym do konstytucji jako związek kobiety i mężczyzny" - oświadczył.