- To jest duża kwota i takich potrzeb, mi się wydaje, komendant główny nie powinien mieć - przekonywał wiceminister spraw wewnętrznych i administracji. Szef KGP Zbigniew Maj zażartował, że mógłby zorganizować dyskotekę w swoim gabinecie, bo dysponuje sprzętem wyższej klasy niż niejedna telewizja. - A wielkość tych pomieszczeń może tylko świadczyć tak naprawdę o małości człowieka - dodał inspektor. Były Komendant Główny Policji Marek Działoszyński stwierdził jednak, że wyposażenie gabinetu odpowiada standardom XXI w., zaś jego następca prezentuje "niemerytoryczny poziom dyskusji". - Wolałbym powiedzieć o tym, że za moich trzech lat urzędowania jednak 30 tysiącom policjantów poprawiono warunki pracy - zakończył Działoszyński.