Politycy PiS po wtorkowym tajnym posiedzeniu Sejmu zapowiedzieli złożenie wniosku o powołanie komisji śledczej, która ma zbadać m.in. działania organów państwa w związku ze sprawą legalności majątku Kwaśniewskich. Posłowie opowiedzieli się wówczas przeciw uchyleniu immunitetu b. szefowi CBA Mariuszowi Kamińskiemu (PiS). Przeciwko wnioskowi prokuratury było 9 posłów koalicji PO-PSL, 34 wstrzymało się od głosu. Kaczyński ocenił w czwartek, że wtorkowe głosowanie to jedynie "incydent", a nie prawdziwa zmiana postawy polityków PO i PSL. Jego zdaniem, to nie jest to również znak, aby mogły być przyspieszone wybory parlamentarne w Polsce. O uchylenie immunitetu Kamińskiemu wnioskowała Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga, która chciała mu postawić zarzut przekroczenia uprawnień podczas czynności operacyjnych CBA w czasach, kiedy nim kierował. Kamiński mówił we wtorek, że chodzi o akcję dotyczącą zakupu willi w Kazimierzu Dolnym, w posiadanie której wcześniej - jak podejrzewało Biuro - mieli nielegalnie wejść Kwaśniewscy. B. prezydent Aleksander Kwaśniewski i jego żona Jolanta uważają, że dotyczące ich działania CBA były nielegalne. Zaprzeczyli, by dokonywali zakupów ze środków pochodzących z nieudokumentowanych źródeł. "Nie pierwszy raz jesteśmy ofiarami brutalnych ataków politycznych ze strony pana Mariusza Kamińskiego i osób z nim związanych" - napisali Kwaśniewscy w przekazanym PAP w czwartek oświadczeniu.