Prezes PiS powiedział, że zapali świecę, ponieważ rocznicę stanu wojennego przeżywa osobiście. Kaczyński zrobi to, mimo bardzo krytycznego stosunku do Bronisława Komorowskiego. Przypomniał między innymi jego słowa: "jaka wizyta, taki zamach" po ostrzelaniu konwoju prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Gruzji. Zdaniem Kaczyńskiego, w żadnym normalnym państwie europejskim polityk po takich słowach "nie przetrwałby". "W Polsce nie tylko przetrwał, ale i jeszcze do tego awansował na prezydenta. To jest bardzo niedobry objaw" - mówił gość Jedynki.Dziś prezydent zapali świecę ku pamięci stanu wojennego wspólnie z byłymi współinternowanymi pod aresztem na warszawskiej Białołęce. Tam wygłosi też apel do Polaków, by jutro o 19:30 zapalili takie świece w swoich oknach.