Reklama
Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Joanna Lichocka ukarana naganą przez Komisję Etyki Poselskiej

Komisja Etyki Poselskiej ukarała posłankę PiS Joannę Lichocką naganą, czyli najsurowszą możliwą karą, za pokazanie środkowego palca opozycji po głosowaniu w lutym - informuje TVN24.

Joanna Lichocka, posłanka PiS, została ukarana naganą
Joanna Lichocka, posłanka PiS, została ukarana naganą/Jan Bielecki/East News

Przypomnijmy - w lutym, po głosowaniu, w którym Sejm opowiedział się przeciwko uchwale Senatu o odrzuceniu noweli ustawy o radiofonii i telewizji oraz ustawy abonamentowej, która zakłada rekompensatę w wysokości 1,95 mld zł w 2020 r. dla TVP i Polskiego Radia, media obiegło zdjęcie Lichockiej z wyprostowanym środkowym palcem.

Posłanka PiS przekonywała, że nie był to wulgarny gest zarzucany jej przez opozycję, a jedynie "energiczne" przesuwanie placem pod okiem ze zdenerwowania. Przeprosiła jednak wszystkich, którzy poczuli się urażeni.

Najwyższa możliwa kara

W piątek (7 sierpnia) została za ten gest ukarana naganą przez Komisję Etyki Poselskiej - informuje TVN24. To najwyższa możliwa kara. Pozostałe to zwrócenie uwagi oraz upomnienie.

"Jeśli chodzi o poseł Joannę Lichocką i gest, który wykonała w lutym, to tutaj decyzja była podjęta bezwzględną większością głosów, wymierzona została najwyższa z możliwych kar, czyli udzielenie posłowi nagany" - powiedziała przewodnicząca komisji Monika Falej z Lewicy.

Jak doprecyzowała, w piątkowym posiedzeniu brała udział trójka posłów komisji, nie było jednej posłanki, a udzielenia nagany Lichockiej nie poparł Jacek Świat (PiS).

"Pani poseł ma dwa tygodnie na to, żeby się od tej uchwały naszej odwołać do prezydium Sejmu" - poinformowała Falej.

Posiedzenie komisji było zamknięte dla mediów. Jak podaje TVN24, Lichocka się na nim pojawiła, ale odmówiła odpowiedzi na pytania stacji w sprawie jego przebiegu.

Lichocka: To gremium wpisuje się w hejt totalnej opozycji

Zdaniem Lichockiej decyzja komisji etyki świadczy o tym, iż gremium to "wpisuje się w hejt totalnej opozycji". "Na podstawie zmanipulowanych zdjęć, zmanipulowanej sytuacji, formułuje bardzo nieproporcjonalne oskarżenia i to jest po prostu walka polityczna" - oceniła posłanka w rozmowie z PAP.


Jak dodała, w składzie komisji jest "troje posłów totalnej opozycji" i jeden poseł PiS. "Tutaj widać było wyraźnie, że nie było w ogóle woli pochylenia się nad tym, jak było naprawdę, tylko wykonanie po prostu partyjnych dyrektyw" - zaznaczyła Lichocka.

Joanna Lichocka w lutym na posiedzeniu Sejmu
Joanna Lichocka w lutym na posiedzeniu Sejmu/Piotr Molecki/East News
Komorowski: Prezydent powiedział wprost, "będę jaki byłem"/RMF FM/RMF

INTERIA.PL/PAP

Więcej na ten temat

Zobacz także