"Jest to dla mnie oczywistością, ale jednak pamiętać musimy, że w formacji, jaką jest policja, nie może być miejsca dla tych, którzy swoim postępowaniem godzą w etos i honor funkcjonariuszy" - powiedział we wtorek podczas obchodów święta policji Joachim Brudziński. Szef resortu spraw wewnętrznych i administracji nawiązał do śmierci gorzowskiego policjanta w Świnoujściu pod koniec czerwca. Nazwał ją "niepotrzebnym wydarzeniem". "Niepotrzebnym, bo zginął wasz kolega i wiem o tym bardzo dobrze, że był to znakomity funkcjonariusz, kompetentny, bardzo lubiany. Niepotrzebna śmierć" - powiedział Brudziński. Zapewnił, że gdyby takie sytuacje zdarzyły się jeszcze w przyszłości, nie będzie się wahał podejmować "trudnych, personalnych" decyzji. Jak podkreślił minister, "jedno niepotrzebne zdarzenie nie może w żaden sposób zaważyć" na codziennej "ofiarnej" i "niebezpiecznej" służbie policjantów. "Macie powody do dumy" - zaznaczył Brudziński, dziękując funkcjonariuszom za pracę. Zwolnienia po śmierci 47-letniego dowódcy Asp. sztab. Adam Pawlak był dowódcą lubuskich antyterrorystów. Zginął 21 czerwca br. po odprawie kadry kierowniczej Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie, która odbywała się w Świnoujściu. Podczas imprezy integracyjnej 47-latek najprawdopodobniej wypadł przez okno. Po tym zdarzeniu szef MSWiA Joachim Brudziński zdymisjonował komendanta lubuskiej policji insp. Jarosława Janiaka i jednego z jego zastępców podinsp. Piotra Fabijańskiego. Według KGP komendanci nie kontrolowali tego, co robią podwładni w czasie wolnym. Stanowiska straciło także 12 innych oficerów kadry kierowniczej lubuskiego garnizonu, którzy brali udział w wyjazdowej naradzie w Świnoujściu. Podczas wtorkowej uroczystości w Gorzowie Wielkopolskim szef MSWiA wręczył nominację na Komendanta Wojewódzkiego Policji nadinsp. Helenie Michalak.