Anonimowy rozmówca poinformował telefonicznie dyrekcję szpitala o podłożonej w budynku bombie. Postanowiono ewakuować wszystkich pacjentów. Dwóch, w najcięższym stanie, przewieziono śmigłowcem na oddziały intensywnej opieki medycznej do Kwidzynia i Olsztyna. Pozostałych przetransportowano do jednej z iławskich szkół podstawowych. Na szczęście nikt nie ucierpiał, ale koszty całej operacji są bardzo wysokie. Autorem alarmu bombowego w szpitalu w Iławie okazał się 15-letni mieszkaniec Ulnowa w gminie Susz. Chłopak przyznał się do winy. O tym, jaką karę mu wymierzyć, zdecyduje sąd rodzinny. Największy zasądzony w takiej sprawie wyrok to 7 lat więzienia. Dodatkowo autor takiego wybryku zostanie obciążony niemałymi - z powodu użycia helikoptera - kosztami ewakuacji. Będzie też musiał zapłacić za policyjną akcję przeszukiwania budynku.