28 marca Agata Kornhauser-Duda odwiedziła II LO im. J. Sobieskiego w Krakowie, gdzie przed wyborami prezydenckimi uczyła języka niemieckiego. W dawnej szkole pierwszej damy większość nauczycieli zdecydowała, że weźmie udział w strajku zapowiadanym przez ZNP. Jak informuje "Gazeta Wyborcza", Kornhauser-Duda odwiedziła nauczycieli, by powiedzieć im, że "strajk nie ma sensu". "Próbowała nas przekonać, abyśmy nie przystępowali do protestu. Mówiła, że stanowisko rządu jest jasne. Nie ma pieniędzy na podwyżki w oświacie, więc strajk nie ma żadnego sensu. Dyskusji, która się wywiązała, przysłuchiwał się pan dyrektor. Agata Duda powiedziała nam, że ma misję jeżdżenia po szkołach i uspokajania gorącej atmosfery" - miała ujawnić gazecie nauczycielka obecna na spotkaniu, która poprosiła o anonimowość. Dyrektor placówki Marek Stępski potwierdza, że pierwsza dama odwiedziła szkołę, jednak moment wizyty przypadający na chwilę przed strajkiem nazywa "zbiegiem okoliczności". Zaprzeczył także, jakoby Kornhauser-Duda przekonywała nauczycieli do porzucenia idei strajkowania. Doniesienia medialne skomentował także rzecznik prezydenta. W krótkim i dosadnym SMS-ie do redakcji Money.pl napisał: "Przecież to jakaś bzdura" - podaje serwis. Więcej w "Gazecie Wyborczej"