24 lipca br. prezydent zawetował ustawy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Zapowiedział wtedy przygotowanie nowych projektów ustaw w ciągu dwóch miesięcy. Według mediów nad tymi projektami pracuje m.in. wiceminister sprawiedliwości w rządzie PO-PSL prof. Michał Królikowski. Z medialnych informacji wynika, że prezydent chce wzmocnić swoją pozycję i przejąć część kompetencji, które w zawetowanych projektach PiS były przypisane ministrowi sprawiedliwości. W propozycjach, według mediów, jest też możliwość wskazania przez prezydenta i Senat kandydatów na członków KRS, gdy nie będzie większości w Sejmie. "Wnikliwe rozmowy" Schetyna pytany na antenie TVN24, czy PO poprze ustawy zaproponowane przez prezydenta, odpowiedział, że został powołany specjalny zespół opozycji parlamentarnej i pozaparlamentarnej i będą "bardzo wnikliwie rozmawiać z prawnikami prezydenta". "Będziemy rozmawiać o tych projektach" - mówił. "Ja nie wierzę w pomysły. Czekam na lity tekst, czekam na propozycje" - dodał. Przewodniczący PO powiedział też, że jest zaskoczony tym, że prof. Królikowski jest doradcą prezydenta. Zaznaczył jednocześnie, że Królikowski nie zajmuje się polityką, ale ma przygotować projekty prezydenckich ustaw. "I za to będziemy oceniać prezydenta Dudę i prof. Królikowskiego. Nie ma tych projektów ustaw" - dodał. Test dla Schetyny - Jest przekonany, że wygramy wybory samorządowe - powiedział w czwartek lider Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna. Podkreślił, że będzie to test dla niego, jako polityka odpowiedzialnego za Platformę. "Sprawdzimy naszą politykę, moją politykę w wyborach samorządowych (...) To będzie test dla mnie jako polityka, który jest odpowiedzialny za Platformę. Jestem optymistą i jestem przekonany, że wygramy te wybory" - ocenił w TVN24. Pytany, czy nie jest mu przykro, że obecnie zajmuje trzecie miejsce wśród polityków do których Polacy nie mają zaufania zaznaczył, że w maju zajmował drugie miejsce w rankingu zaufania, zaraz po prezydencie Andrzeju Dudzie. "Teraz jestem z drugiej strony" - powiedział. Ocenił, że może to być efekt "takiej twardej polityki, którą jako lider Platformy przyjął". "To zawsze wywołuje emocje"- zaznaczył. Schetyna odniósł się też do wypowiedzi posłanki PO Joanny Muchy, która na początku sierpnia pytana w wyborczej.pl. czy przed wyborami powstanie nowa partia, powiedziała: "Nie wiem, czy tak się stanie, jestem natomiast przekonana, że jest potrzeba, jest takie oczekiwanie ze strony ludzi, żeby sformułować nowe postulaty, nowe przesłanie i żeby jednak zwrócić się, czy pokazać młodych ludzi i nowych ludzi, tych którzy pojawili się na scenie debaty publicznej w ostatnim czasie". Lider PO ocenił w czwartek, że ta wypowiedź posłanki była nieprecyzyjna. Według niego nie mówiła ona o własnej i nowej partii tylko o oczekiwaniu na nową jakość.