Jak informuje gazeta, Jarosława Kaczyńskiego od 2010 roku chroni prywatna firma, złożona z byłych antyterrorystów i żołnierzy GROM. Za ochronę prezesa PiS partia płaci 1,8 mln zł rocznie. Po otrzymaniu gróźb, minister <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-mariusz-blaszczak,gsbi,1239" title="Mariusz Błaszczak" target="_blank">Mariusz Błaszczak</a> rozważa jednak, czy przyznać prezesowi PiS ochronę BOR - podaje "Fakt". W sprawie ostatnich gróźb policja wszczęła postępowanie z urzędu. Nadzoruje je wiceminister Jarosław Zieliński. Do czasu ogłoszenia decyzji przez szefa MSWiA i zbadania stopnia zagrożenia, ochrona Jarosława Kaczyńskiego została wzmocniona. Ostatni raz chciano przyznać ochronę BOR Jarosławowi Kaczyńskiemu w 2010 roku po śmierci łódzkiego działacza PiS Marka Rosiaka. Prezes Prawa i Sprawiedliwości odmówił, informując, że nie chce być chroniony przez formację, którą obwiniał za katastrofę smoleńską - informuje "Fakt". Pikieta przed domem Jarosława Kaczyńskiego Na niedzielę planowana jest pikieta przed domem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na warszawskim Żoliborzu. Organizatorzy wydarzenia "trzynastego grudnia przed domem Jarosława" na Facebooku informują, że zgromadzenie odbędzie się w godz. 19-22.