Jak przypomina "Fakt", do przypadku wskrzeszenia miało dojść w 2001 roku w Nigerii. Podczas powrotu do domu pastor Daniel Ekechukwu miał wypadek. Wjechał w kamienny słup. Mimo przewiezienia do szpitala duchowny zmarł. Sporządzono akt zgonu. "Przyjęliśmy go jako nieżywego, był całkiem sztywny" - mówi pracownik kostnicy na filmie dokumentującym to wydarzenie, który można obejrzeć w sieci. Gdy ciało pastora było już w trumnie, zapadła decyzja, by zanieść je jeszcze do pastora Reinharda Bonnke. Duchowny akurat odprawiał mszę świętą. Pod koniec obrządku "zmarły" już oddychał. "Przypadek wskrzeszenia pokazany został na filmie dokumentalnym, który jest bardzo wiarygodny" - powiedział "Faktowi" John Godson - "Jako człowiek wierzący po prostu wierzę we wskrzeszenia, jednak dla wielu ludzi ten film będzie może impulsem do umocnienia w wierze". Rekolekcje na Stadionie Narodowym Temat wskrzeszeń jest poruszany w mediach w ostatnich dniach za sprawą dzisiejszych rekolekcji na Stadionie Narodowym. Weźmie w nich udział blisko 60 tysięcy osób, a kilka nauk i modlitwę o uzdrowienie poprowadzi ksiądz John Bashobora z Ugandy. Organizatorem spotkania jest Diecezja Warszawsko-Praska. Modlitwa o uzdrowienie rodzi pytania nawet wśród katolików. Dla wielu może to być coś nowego, dlatego biskup Marek Solarczyk zwraca uwagę, że to nie "jakieś hokus-pokus, ale rekolekcje". Tylko, że nie w kościele. - 6 lipca chcemy pogłębić swoją wiarę - podkreśla biskup. Jedni do uzdrowień podchodzą ze zdziwieniem, inni z nadzieją. - Nie robi ich przecież sam Bashobora. To Jezus uzdrawia i trzeba ciekawskim o tym opowiedzieć - mówi ksiądz Roman Trzciński. Dodaje, że uzdrowienia to w Kościele nic nowego. Ich przykłady można znaleźć w Piśmie Świętym. Dziennikarka miesięcznika katolickiego "Więź" Ewa Kiedio pyta jednak, co z tymi, którzy pojawią się na Stadionie i będą chcieli być uzdrowieni, ale tego nie doświadczą? Jej zdaniem, mogą mieć problemy z wiarą, mogą zacząć wątpić, czy Bóg ich kocha. Tutaj na wysokości zadania powinni - jej zdaniem - stanąć organizatorzy. Muszą uświadomić ludziom, że do uleczenia może nie dojść - mówi Ewa Kiedio. Rekolekcje na Stadionie Narodowym są przewidziane na cały dzień - od rana do wieczora. Nie ma możliwości, by uczestniczyć tylko w części z nich.