Rano aktywiści dostali się na dach i umieścili na fasadzie resortu wielki, biało-czerwony transparent z napisem "Kto rządzi Polską? Przemysł węglowy czy obywatele" w języku angielskim. Krótko przed 9.00 - godziną otwarcia szczytu - flagę usunęli strażacy. W chwilę później na dachu pojawiła się policja. Część aktywistów została sprowadzona na dół siłą. Akcja została zorganizowana w dniu organizacji w resorcie Szczytu Węgla i Klimatu. Dyrektor Greenpeace Polska Maciej Muskat uważa, że organizowanie spotkania największych wydobywców węgla w czasie, gdy kilka kilometrów dalej trwają obrady Szczytu Klimatycznego pokazują prawdziwe priorytety polskiego rządu. Tymczasem ostatnie badania opinii publicznej pokazują, że Polacy chcą większych inwestycji w odnawialne źródła energii.Akcja Greenpeace'u rozpoczęła się kwadrans po godzinie szóstej. Z boku gmachu ministerstwa podjechała ciężarówka z wysięgnikiem, dzięki której na dach dostało się 43 ekologów z dwudziestu krajów. Aktywiści zabarykadowali się na dachu.To już druga akcja Greenpeace'u na dachu Ministerstwa Gospodarki. Rok temu aktywiści rozwiesili transparent z napisem "Kopalnie odkrywkowe - czarna dziura gospodarki". Maciej Muskat ma nadzieję, że tym razem również za swoje działania aktywiści nie zostaną surowo ukarani. Że sąd uzna, że działają oni w imię wyższego dobra. Za takie wtargnięcie grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.