Roman Giertych zapowiedział, iż Michał Tusk postanowił rozprawić się z mediami, które pisały o nim w kontekście afery Amber Gold. - Z uczciwego, młodego człowieka, który był ofiarą Marcina P. jak setki innych pracowników OLT Express, tabloidy próbują zrobić winnego afery Amber Gold. To jest podłe, to jest nieuczciwe - mówił Giertych. Podkreślał też, że jest zaszczycony, iż syn premiera zwrócił się właśnie do niego. Giertych zapowiedział pozew przeciwko "Faktowi" oraz skierowanie wniosków ugodowych wobec "Super Expressu" i tygodnika "Wprost". Autorzy i kierownictwo wszystkich trzech tytułów nie kryją zaskoczenia i oburzenia zachowaniem Michała Tuska. Zwłaszcza że np. w przypadku tygodnika "Wprost" młody Tusk sam udostępnił dziennikarzom treść swoich e-maili, pozwolił sobie też zrobić sesję zdjęciową. Eksperci zwracają uwagę, że wojna syna premiera z mediami bardziej zaszkodzi Donaldowi Tuskowi, niż pomoże. A pewnym beneficjentem całego zamieszania będzie jedynie mecenas Roman Giertych. "Jeśli Michał Tusk myśli, że pogrozi tabloidom i te się wystraszą i nie będą o nim pisały, to znaczy, że jest bardzo naiwny" - mówi "Rzeczpospolitej" dr Wojciech Jabłoński, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. "Chyba że chce podgrzać ustępujące już zainteresowanie własną osobą" - ironizuje. Więcej na ten temat - w dzisiejszej "Rzeczpospolitej". <a style="color: #0f5fb9" href="http://ding.interia.pl/katalog/sekcja/najnowsze#chId902" target="_blank">Interesuje cię sprawa Amber Gold? Kliknij, żeby włączyć powiadomienia o najświeższych informacjach na ten temat</a> <a href="http://biznes.interia.pl/raport/amber-gold" target="_blank">Raport specjalny serwisu BIZNES ws. Amber Gold</a>