Z ustaleń policjantów wynika, że dziecko wzięło odpaloną petardę typu "paluszek" od swojego dziadka. - Petarda wybuchła w ręku chłopca. Dziecko z oparzonymi palcami odwieziono do szpitala - dodał Sułecki. Dziadek chłopca, 46-letni mieszkaniec powiatu ostrołęckiego był pod wpływem alkoholu. Sprawą zajmuje się policja z Ostrołęki. Sułecki dodał, że w sylwestrową noc na Mazowszu doszło do jeszcze jednego zdarzenia związanego z nieostrożnym obchodzeniem się z materiałami pirotechnicznymi. - Do szpitala w Radomiu zgłosił się 50-letni mężczyzna z obrażeniami prawej ręki - poszarpanym kciukiem i drugim palcem - prawdopodobnie do amputacji - wyjaśnił.