Jak przypomniał w sobotę w radiowej Trójce Dworczyk, Konstytucja w art. 180 ust. 4 odsyła do przepisów, które określają "granicę wieku, po osiągnięciu której sędziowie przechodzą w stan spoczynku". "Do tej pory to było 70 lat, teraz przepisy zmieniły tę granicę na 65 lat. Tak jak wszyscy Polacy, sędziowie nie są żadną inną grupą" - tłumaczył, dodając, że "nie ma w tym absolutnie nic nadzwyczajnego". Dworczyk wyraził nadzieję, że sędziowie, którzy ukończyli 65 lat, a nie złożyli oświadczeń dotyczących dalszego pełnienia swoich funkcji, uszanują to iż ich "mandaty do sprawowania funkcji wygasły 4 lipca". Jak ocenił, dotychczasowe postępowanie Małgorzaty Gersdorf "świadczyło o tym, że respektuje te przepisy". Wskazał, że Małgorzata Gersdorf jeszcze jako I prezes Sądu Najwyższego zgodnie z obowiązującą ustawą złożyła wniosek do prezydenta, dzięki któremu mogła pracować dodatkowo na uniwersytecie. "Otrzymała taką zgodę" - dodał szef KPRM. "W związku z tym byłoby dla mnie co najmniej dziwne gdyby okazało się, że pani prezes bardzo wybiórczo traktuje prawo, mówiąc raz - kiedy to dla niej jest wygodne - że prawo jest obowiązujące, a drugi raz - kiedy to dla niej jest niewygodne - że prawo jest złe i niezgodne z konstytucją" - podsumował.