Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w minioną niedzielę, to PO zdobyłaby 48 proc. głosów. A jeszcze dwa tygodnie wcześniej poparcie dla tej partii deklarowało 55 proc. wyborców. Komentatorzy oceniają, że PO przespała wakacje, nie organizując żadnych akcji autopromocyjnych. Wzrosło poparcie dla PiS - do 29 proc. z 21 proc. przed dwoma tygodniami. Spośród pozostałych ugrupowań chęć głosowania na SLD deklaruje 10 proc. wyborców, a na PSL - 7 proc.