Na Politechnice Łódzkiej akademiki będą kosztować prawie dwa razy więcej niż do tej pory. Na podwyżkach stracą żacy, którzy w terminach zdawali egzaminy. Opłacało się, bo miesięcznie płacili za pokój w akademiku połowę, czyli 130 złotych, resztę dofinansowała uczelnia. Pozostali nie odczują różnicy. Tanie obiady studenckie też się skończyły. Podwyżki ma zrekompensować większa, niż do tej pory pomoc socjalna. - Student jest panem. Ma pieniądze w kieszeni - może je wydać choćby na piwo - mówi Stanisław Mitura prorektor do spraw studenckich. Na stypendia mogą liczyć wszyscy żacy z ubogich rodzin z odpowiednio niskim dochodem. Studenci dzienni mogą otrzymać też dodatek do zakwaterowania w akademiku albo na stancji. Na razie chętnych jest więcej, niż miejsc w domach studenckich. Ale kiedy dowiedzą się o podwyżkach, mogą rezygnować i szukać tańszej chaty dla żaka.