Akcja poszukiwawcza została wznowiona dziś o godz. 9. Nurkowie, jak poinformował jeden z nich, sprawdzać będą linię umocnień falochronów, gdzie miały kąpać się dzieci. W akcji poszukiwawczej w morzu brała udział grupa specjalistycznego ratownictwa wodno-nurkowego OSP w Koszalinie z klubu MARES. Nurkowie biorący udział w akcji mieli sprawdzić linię umocnień falochronów, gdzie miały kąpać się dzieci. - Sprawdzimy, kolokwialnie mówiąc, czy tych dzieci nie wcisnęło pod te kamienie. Jeśli ich tam nie będzie, to raczej trzeba się już będzie spodziewać sprawdzenia linii brzegowej oraz tego, że te ciała morze odda - powiedział przed akcją jeden z nurków. Z lądu akcję zabezpieczała sławieńska policja. Na miejscu obecny był także SAR. We wtorek po południu na plaży w Darłówku Zachodnim matka zgłosiła zaginięcie jej trojga dzieci, chłopców w wieku 14 i 13 lat oraz 11-letniej dziewczynki. Według policyjnych ustaleń, kobieta miała na chwilę spuścić je z oczu, wychodząc z najmłodszym dzieckiem do pobliskiej toalety. Jeszcze we wtorek ratownicy wyciągnęli z morza 14-latka. Reanimacja okazała się skuteczna, ale chłopiec nie przeżył kolejnego dnia - zmarł w szpitalu w Koszalinie. Dwojga zaginionych dzieci jeszcze nie udało się odnaleźć. (ph)