Sejm opuścił już prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński, który był obecny podczas obrad. "Po bezprecedensowym wniosku PiS o unieważnienie uchwał poprzedniego Sejmu o wyborze sędziów Trybunału Konstytucyjnego, bez czekania na rozpatrzenie sprawy przez TK, PO zwołała specjalną konferencję na schodach Sejmu" - napisał na swoim oficjalny profilu poseł PO Marcin Święcicki. "Nie ma zgody PO na ograniczanie demokracji, lżenie Trybunału Konstytucyjnego, degradację procedur Sejmu, ośmieszanie Polski, która była do tej pory wzorem reform" - dodał. Obecnie w Sejmie trwa debata przed głosowaniem. - Skąd ten pośpiech? - pytał PiS w trakcie jej trwania Ryszard Petru z Nowoczesnej. - Nie możecie poczekać do 3 grudnia na rozstrzygnięcie decyzji przez Trybunał? Mam wrażenie, że testujecie granice wytrzymałości polskiej demokracji - mówił. Poseł Piotrowicz - sprawozdawca wniosku o unieważnienie wyboru sędziów - powiedział, że uchybienia były "rażące". Dodał, że pojawiły się one już na etapie zgłaszania wniosków o powołania sędziów, procedowania w tej sprawie i "wątpliwego prawnie" oczekiwania finalizacji działań Sejmu 7. kadencji przez Sejm 8. kadencji. Poseł Piotrowicz mówił, że Sejm musi dokonać "konwalidacji" tamtych uchwał, bo naruszyły one normy konstytucyjne, ustawowe i regulaminowe. Stąd wniosek o wadliwość uchwał i ich brak mocy prawnej. - Sejm sam musi naprawić swoje błędy - mówił poseł. Polityk PiS mówił też, że nie ma konstytucyjnych przeszkód, aby Trybunał działał przejściowo w zmniejszonym składzie. Konwalidacja to "uzdrowienie" wadliwej czynności prawnej, polegające na tym, że czynność nieważna na skutek nowych okoliczności staje się czynnością ważną.