Inspektorzy przeanalizują dokumenty, które inwestor składał do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska przed czterema laty. "Regionalny Dyrektor nie znał tego faktu, że powierzchnia będzie przekształcona. Jeżeli będzie wymagana decyzja o uwarunkowaniach środowiskowych, to jest ona wymagana także przed pozwoleniem na budowę" - mówił Dawid Lisek z RDOŚ w Poznaniu. Decyzja środowiskowa jest potrzeba, gdy teren inwestycji przekracza dwa hektary. Jeśli okaże się, że inwestor celowo nie podał prawidłowych wymiarów sprawa znów wróci do starostwa w Obornikach, które wydawało zgodę na budowę. Tamtejszy nadzór budowlany uchybień jednak nie widzi. "Obiekt budowlany jest w granicach, na które zostało wydane pozwolenie. Sporną kwestią jest zaplecze budowy" - a ono jak zapewniała Iwona Piszczek z Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Obornikach, może istnieć w obrębie inwestycji nawet do 30 dni po jej oddaniu. Tymczasem w pobliskiej Stobnicy budowa toczy się dalej a jej teren jest pilnie strzeżony. Sprawa trafiła do prokuratury okręgowej w Poznaniu. Śledztwo ma ruszyć w przyszłym tygodniu. (nm) Mateusz Chłystun