- Zamiast zajmować się służbą zdrowia, przygotowaniem na drugą falę pandemii, rząd Zjednoczonej Prawicy zajmował się swoimi własnymi sprawami - walką o stołki, kłótniami, a niestety Jarosław Kaczyński jest szefem tego całego bałaganu - wyjaśniał przewodniczący PO w rozmowie z Dorotą Gawryluk na antenie Polsat News. Budka mówił o "tragicznej" sytuacji w służbie zdrowia oraz o "gwałtownym" wzroście śmiertelności w listopadzie. Mówiąc o głosowaniu nad wotum nieufności wobec Kaczyńskiego, Budka nawiązał także do negocjacji unijnego budżetu. - O ile się nie mylę, Zbigniew Ziobro został wystawiony do wiatru. Jestem ciekawy, czy będzie takim twardym, jak apelował do premiera i w imię zasad opuści koalicję, czy też wymyśli jakieś wytłumaczenie i przyjdzie na kolanach do Jarosława Kaczyńskiego - zastanawiał się szef PO. "Blisko 70 proc. wyborców chce, by został dowołany z funkcji" Jak mówił Budka, "Jarosław Kaczyński stracił większość w sercach i umysłach Polaków". - Wszystkie badania pokazują, że blisko 70 proc. wyborców chce, by został odwołany z funkcji. Ludzie, którzy nawet głosują na obóz ZP, widzą, że Kaczyński powoli się kończy - stwierdził, zaznaczając przy tym, że jest czas na "pozytywny projekt dla Polski". - Możliwe są wcześniejsze wybory, by Polacy wybrali nową większość. Ta nowa większość jest już na ulicy, natomiast ważne, żeby znalazła się też w parlamencie - podkreślił. - Rozmawiamy z każdym, kto podobnie patrzy na Polskę - przyznał, pytany o rozmowy po stronie opozycji, a także z partią Jarosława Gowina - Porozumieniem. - My mamy bardzo dobry program, jesteśmy gotowi na wybory - zaznaczył. - Po to były zmiany w PO - mój poprzednik nie potrafił wygrać wyborów - pewna zmiana, nowa energia w PO jest - ocenił. - Mamy większość w Senacie, ale pracujemy nad większością w Sejmie - podkreślił, nie chcąc zdradzać szczegółów. Unijne negocjacje Lider PO Borys Budka kolejny raz wezwał w środę premiera Mateusza Morawieckiego, by zaakceptował dobre dla Polski - w jego ocenie - porozumienie budżetowe. - Dobry budżet europejski to warunek rozwoju dla przyszłych pokoleń. Dlatego raz jeszcze chcę zażądać od premiera Morawieckiego, by przestał udawać, przestał prężyć muskuły, których nie ma, tylko żeby zaakceptował europejskie porozumienie dla Polski - oświadczył szef PO.