W opublikowanej w poniedziałek na stronie Sejmu ekspertyzie Biura Analiz Sejmowych (BAS) dot. reparacji wojennych stwierdzono, że zasadne jest twierdzenie, że Rzeczypospolitej Polskiej przysługują wobec Republiki Federalnej Niemiec roszczenia odszkodowawcze. BAS przygotowało opinię na wniosek posła Arkadiusza Mularczyka. O tę kwestię rzecznik rządu był pytany w radiowych Sygnałach Dnia. Dopytywany, czy rząd premier Beaty Szydło szykuje jakieś oficjalne kroki ws. reparacji, odparł: "My oczywiście tę sprawę bardzo dokładnie analizujemy". Podkreślił, że opinia BAS jest pierwszą analizą w tej sprawie oraz zwrócił równocześnie uwagę, że MSZ prowadzi swoje analizy. "Sprawa reparacji to jest pewna kwestia sprawiedliwości historycznej, sprawiedliwości, której my się oczywiście domagamy i zadośćuczynienia Polsce tych krzywd i szkód, których doznała w wyniku napaści Niemiec na Polskę" - zaznaczył. Jak mówił rzecznik rządu kwestią "niezwykle istotną" jest także oszacowanie strat, które Polska poniosła. Dodał, że być może zostaną przygotowane ekspertyzy przez prawników międzynarodowych, bo - jak ocenił Bochenek - to jest sprawa "dość skomplikowana", która wymaga "szerszego namysłu". Według niego prace nad tematem reparacji mogą potrwać "wiele tygodni, a może i nawet miesięcy". "Wtedy, kiedy będziemy mieli decyzję kierunkową polityczną - bo tu jest ważna również decyzja polityczna, chociażby ugrupowania rządzącego - wtedy rząd będzie mógł podjąć kolejne działania i wystąpić na drogę dyplomatyczną (...). Do tego jeszcze sporo czasu. Poczekajmy, pozwólmy spokojnie pracować ekspertom i wtedy, kiedy będziemy mieli kompleksową, całościową wiedzę na ten temat i będziemy przekonani, co do zasadności naszych działań w pełni, wtedy będziemy mogli oczywiście podjąć kolejne działania" - wyjaśnił rzecznik rządu. Bochenek ocenił również, że nie da się budować wspólnej przyszłości, jeżeli "nie oczyści się przeszłości". "Nie da się budować w pełni uczciwych relacji w przyszłości, jeśli nie wyjaśnimy sobie dogłębnie tych zależności, tych relacji, które miały miejsce kilkadziesiąt lat temu" - stwierdził. Sprawa reparacji pojawiła się w dyskusji publicznej za sprawą prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który na lipcowej konwencji Zjednoczonej Prawicy wyraził opinię, że Polska nigdy nie otrzymała odszkodowania za gigantyczne szkody wojenne, których "tak naprawdę nie odrobiliśmy do dziś". Karczewski: Polska powinna otrzymać reparacje Karczewski został zapytany w TVN24 o słowa ambasadora Niemiec w Polsce Rolfa Nikla, który powiedział w poniedziałek, że sprawa reparacji "prawnie i politycznie jest zamknięta, moralnie - nie". "Z drugą częścią zdania się zgadzam, moralnie powinniśmy otrzymać reparacje" - dodał marszałek Senatu. Jego zdaniem, należy sięgnąć również po opinie ekspertów międzynarodowych. "Uważam, że powinniśmy sięgnąć również w tej chwili po ekspertów międzynarodowych i jeśli okaże się, że pokryją się z tymi krajowymi, to wtedy rozmawiamy" - powiedział. "Zawsze hołdowałem takiej zasadzie: kochajmy się jak bracia, a rozliczajmy się co do złotówki, i tak powinno być również w naszych relacjach. Powinniśmy się szanować, powinniśmy mieć świetne stosunki z Niemcami, natomiast jeśli możemy prawnie otrzymać reparacje - to powinniśmy" - podkreślił Karczewski. Sprawa reparacji pojawiła się w dyskusji publicznej po słowach prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego podczas lipcowej konwencji Zjednoczonej Prawicy, że Polska nigdy nie otrzymała odszkodowania za gigantyczne szkody wojenne, których "tak naprawdę nie odrobiliśmy do dziś". W opublikowanej w poniedziałek na stronie Sejmu ekspertyzie BAS dot. reparacji wojennych stwierdzono, że zasadne jest twierdzenie, że Rzeczypospolitej Polskiej przysługują wobec Republiki Federalnej Niemiec roszczenia odszkodowawcze. Analizy w sprawie możliwości wystąpienia o reparacje od Niemiec prowadziło również MSZ. W zeszłym tygodniu szef resortu mówił, że decyzja w sprawie ewentualnego wystąpienia do Niemiec o rekompensatę, to kwestia tygodni lub miesięcy.