Grząski grunt może sprowadzić niebezpieczeństwo wykolejenia pociągu. - Stan wody jeszcze bardziej się podniesie i nasze tory mogą popłynąć - ostrzega Zdzisław Izydorczyk, pracownik PKP. Zagrożeniem są także powalone przez bobry drzewa. - Czasami w ciągu jednej nocy potrafią dokonać spustoszenia - mówi Jerzy Sowa, dyspozytor kolejowy.