Raport potwierdził to, czego na własnej kieszeni doświadczyli sami nauczyciele. Ministerstwo rażąco źle planowało środki na wynagrodzenia dla pedagogów. - Urzędnicy popełnili wiele "grzechów" - podkreśla szef NIK Janusz Wojciechowski. - Jednym z tych grzechów powtarzających się jest nierzetelne, niestaranne planowanie dochodów i wydatków budżetowych - stwierdził Wojciechowski. NIK zwrócił również uwagę na rozbieżności między planami a późniejszym ich wykonaniem. - Tutaj nierzetelność planowania osiągnęła swoje apogeum - dodał szef NIK. Zdaniem Wojciechowskiego nie można mówić tu o odpowiedzialności karnej, a odpowiedzialność polityczną poniósł już, winien całemu zamieszaniu, były Minister Edukacji Mirosław Handke. Urzędnicy ministerstwa zapewniają, że teraz resort liczy lepiej niż dwa lata temu.