"Składam kondolencje rodzinom zabitych. Solidarnie łączę się w bólu z Francją" - napisał Stanisław Karczewski na swoim profilu na Facebooku. Dodał, że trzeba zrobić wszystko, by do takich ataków okrucieństwa więcej nie dochodziło. Wcześniej, kondolencje Francuzom w imieniu Polaków złożyła premier Beata Szydło, przebywająca z wizytą w Ułan Bator w Mongolii. "Łączymy się wszyscy w bólu z narodem francuskim" - powiedziała. Szefowa rządu dodała, że w takich chwilach powinniśmy "być wszyscy razem", ale też głośno mówić, że nie ma zgody na terroryzm. "Zrobimy wszystko aby powstrzymać wszystko, by powstrzymać to szaleństwo terroryzmu, które przetacza się teraz przez Europę" - zapewniła. Podczas obchodów święta narodowego w Nicei w tłum mieszkańców uczestniczących w pokazie ogni sztucznych na głównej ulicy miasta z dużą prędkością wjechała ciężarówka. Ostatnie doniesienia mówią o 80 ofiarach i kilkudziesięciu osobach rannych. Wśród ofiar jest wiele dzieci. Francuskie media informują, że napastnik jechał ciężarówką 2 kilometry przez tłum ludzi. Miało też dojść do strzelaniny. Kierowca wysiadł z samochodu i dopiero wówczas po wymianie ognia został zastrzelony przez policję. Wybuchła panika. W ciężarówce znaleziono dużą ilość broni. Ze znalezionych dokumentów wynika, że zamachowcem był 31-letni Tunezyjczyk z francuskim paszportem.