Jeden z listów Andrzeja Dudy do <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-antoni-macierewicz,gsbi,993" title="Antoniego Macierewicza" target="_blank">Antoniego Macierewicza</a> dotyczy realizacji decyzji podjętych podczas lipcowego szczytu NATO w Warszawie. Chodzi między innymi o utworzenia Dowództwa Wielonarodowej Dywizji w Elblągu. "Pan prezydent zwraca uwagę w tym liście, że jest to bardzo pilne dla Polski i całego Sojuszu" - powiedział IAR Marek Magierowski. Dodał, że Andrzej Duda zwrócił uwagę, że zgodnie z przyjętym harmonogramem, dowództwo ma osiągnąć wstępne zdolności do końca czerwca tego roku, a pełną gotowość do końca następnego roku. "W tym piśmie pan prezydent po prostu zwraca się do pana ministra z prośbą o przedstawienie wyczerpującej informacji na temat zaawansowania prac nad utworzeniem tego dowództwa" - wyjaśnił Magierowski. Drugie pismo dotyczy natomiast obsady stanowisk attaché obrony w polskich placówkach dyplomatycznych. "Niestety wiele z tych stanowisk nie jest obsadzonych. Pan prezydent pisze miedzy innymi o attaché w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, czyli kluczowych krajach w Sojuszu Północnoatlantyckim, ale także w krajach spoza Sojuszu, na przykład na Ukrainie" - powiedział Marek Magierowski. Dodał, że prezydent oczekuje od ministra obrony, iż te wakaty zostaną jak najszybciej obsadzone.Marek Magierowski zapewnił, że ta wymiana korespondencji miedzy prezydentem i ministrem obrony nie jest niczym nadzwyczajnym. Przyznał jednak, że kwestia attaché wojskowych niepokoi Andrzeja Dudę.