Z kolei premier Beata Szydło powiedziała, że ambicją rządu jest, by armia była silna, dofinansowana, a żołnierze mogli spokojnie pełnić służbę. Prezydent i premier przemawiali na rozpoczęcie dorocznej odprawy, w której wzięli udział najwyżsi przedstawiciele MON i sił zbrojnych. Prezydent powiedział, że cieszy się, iż odprawa odbywa się nie tylko w gronie żołnierzy, MON i prezydenta, lecz także z udziałem premier Beaty Szydło, marszałków Sejmu i Senatu Marka Kuchcińskiego i Stanisława Karczewskiego oraz osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo państwa. "Właśnie dla kwestii bezpieczeństwa, przede wszystkim bezpieczeństwa naszych obywateli, jedność osób sprawujących najważniejsze stanowiska w państwie jest niezwykle ważna" - powiedział prezydent. Jednocześnie zapewnił: "Dziś w Polsce władzę sprawują ludzie, dla których budowanie silnego państwa, a więc także i państwa bezpiecznego, także i państwa posiadającego w związku z tym silną i sprawną armią, jest absolutnym priorytetem". Ten priorytet - mówił Duda - jest szczególnie ważny w okresie, kiedy sytuacja geopolityczna, począwszy przede wszystkim od 2008 roku, się zmieniła. "Wszyscy wiemy, jakie działania prowadzą dzisiaj władze rosyjskie. Wszyscy wiemy o tym, że Rosja wróciła do polityki imperialnej, która prowadzi do naruszenia interesów i bezpieczeństwa innych państw. Wiemy, co zdarzyło się w Gruzji w 2008 r., wiemy co w ostatnich latach zdarzyło się i dzieje się na Ukrainie. Wszyscy wiemy, co zdarzyło się ostatnio choćby na Morzu Bałtyckim, kiedy doszło do incydentu z udziałem rosyjskiego samolotu. Nie ma więc wątpliwości żadnych, że kwestia bezpieczeństwa, dobrze działającego systemu, ale przede wszystkim silnego, sprawnego wojska jest jednym z priorytetów" - podkreślił prezydent. Jak dodał, wojsko zawsze powinno być silne i sprawne, niezależnie, czy aktualnie są jakieś zagrożenia czy nie, bo to gwarancja silnego i bezpiecznego państwa. Prezydent ocenił też, że zbliżający się szczyt NATO w Warszawie oraz decyzje o wzmocnieniu obecności Sojuszu na wschodniej i południowej flance są niezwykle istotne. "Jestem przekonany, że szczyt NATO będzie stanowił domknięcie w sensie decyzyjnym i rozpoczęcie rzeczywistego procesu wzmacniania Sojuszu, a więc wzmacniania także i nas" - mówił Duda. Podkreślił, że oczywiste jest, iż abyśmy byli dobrym i wiarygodnym partnerem w NATO, musimy być solidarni z naszymi sojusznikami. Według prezydenta to oznacza wzmacnianie potencjału polskiej armii, doskonalenie procedur dowodzenia oraz współdziałanie, wzmacnianie strukturalne oraz zdolności operacyjnych, a także wyposażenia. Prezydent podziękował żołnierzom za dotychczasową służbę, także za ponoszone ofiary. Premier Szydło: Polskie wojsko z polskim sprzętem Natomiast premier Beata Szydło zapewniła, że dla rządu priorytetem jest bezpieczeństwo polskich obywateli, a w jego ramach bardzo ważną rolę odgrywa polska armia. "Naszą ambicją jest, by polska armia była silna, by była dofinansowana, by polscy żołnierze mogli spokojnie pełnić swoją służbę dla naszych obywateli" - oświadczyła Szydło. Zaznaczyła, że obowiązkiem rządu jest zabezpieczyć obywateli i państwo, szczególnie w tak trudnym czasie jak teraz. "Jesteśmy dobrze przygotowani do tego, żeby sprostać temu zadaniu" - powiedziała Szydło. Podkreśliła, że rząd chce, by polska armia była wyposażona w najnowocześniejsze technologie tak, by wojsko było dobrze przygotowane do zadań, a żołnierze - pełniący swoje misje - bezpieczni. "Jesteśmy zdeterminowani, aby nakłady na polską armię nie tyko zabezpieczały bieżące potrzeby, ale byśmy mogli myśleć o tym, by w kolejnych latach również te środki, przede wszystkim na inwestycje, były powiększane" - powiedziała Szydło. Podkreśliła, że chce by wojsko było wyposażane w sprzęt produkowany w Polsce, w oparciu o polską myśl technologiczną. "Będziemy robili wszystko, by to powiązanie gospodarki i obronności było jeszcze większe" - zapowiedziała premier. Szef MON: Trzy istotne elementy Witając zgromadzonych, szef MON <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-antoni-macierewicz,gsbi,993" title="Antoni Macierewicz" target="_blank">Antoni Macierewicz</a> powiedział, że jest to szczególna odprawa. Zwrócił uwagę, że jest to pierwsze spotkanie po wyborze Andrzeja Dudy na prezydenta, zwierzchnika sił zbrojnych oraz po wyborach parlamentarnych i utworzeniu nowego rządu, a także po - jak powiedział Macierewicz - przedstawieniu nowego planu związanego z zadaniami MON i sił zbrojnych. Podkreślił też, że do szczytu NATO w Warszawie, które minister nazwał jednym z najważniejszych wydarzeń w historii Wojska Polskiego, zostało już tylko ponad 70 dni. Macierewicz przypomniał też, że w poniedziałek podpisał decyzję o powołaniu nowego rodzaju sił zbrojnych - Obrony Terytorialnej Kraju, oraz że w niedzielę odbył się uroczysty pogrzeb żołnierza wyklętego Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki". Jak powiedział Macierewicz, to pożegnanie, w którym wziął udział prezydent, przywraca do polskiej historii oraz do wychowania obronnego i patriotycznego "wielką tradycję dokonań tych, którzy walczyli o niepodległość Polski". "Te trzy elementy będą istotnym punktem odniesienia w naszych dzisiejszych pracach" - powiedział szef MON. Z kolei prezydent Duda podkreślił, że na pogrzeb "Łupaszki" przyszły tysiące młodych ludzi. "Ci młodzi to wielka nadzieja dla Rzeczypospolitej, a także i dla polskich dowódców i dla polskiej armii na przyszłe lata" - powiedział Duda.