Dyplomata był też pytany o napięcia między Iranem i Stanami Zjednoczonymi. - Konflikt na Bliskim Wschodzie nie jest w interesie nikogo, ani Amerykanów, ani nas, ani Iranu. To nie jest najlepsze rozwiązanie sytuacji. To co mówi <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-iran,gsbi,2646" title="Iran" target="_blank">Iran</a>, to nie jest nic nowego. Co dwa miesiące słyszymy od nich, że chcą wymazać <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-izrael,gsbi,2648" title="Izrael" target="_blank">Izrael</a> z mapy świata. (...) Musimy być przygotowani na to, że coś może się zdarzyć - stwierdził gość Roberta Mazurka. Przedstawiciel Izraela w Polsce został też spytany o kontrowersje związane z bezspadkowym mieniem żydowskim. - To ma swoje ramy, bo w końcu Polska podpisała deklarację w 2009 roku i w tej deklaracji mówi się o tym, że każdy kraj, gdzie są takie sprawy majątkowe, musi to rozwiązać. Kto to rozwiąże? Myślę, że w końcu każdy kraj będzie to prowadził nie z państwem Izrael, ale z organizacjami żydowskimi - stwierdził Ben Zvi w rozmowie z <a href="https://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/robert-mazurek">Robertem Mazurkiem</a>. Ben Zvi: "Nikt nie mówi: Zapłaćcie za Holokaust" - Izrael Katz absolutnie nie powiedział jak minister spraw zagranicznych i nie jest to polityka państwa Izrael - odpowiedział Alexander Ben Zvi w internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM, zapytany o słowa, które izraelski minister spraw zagranicznych wypowiedział rok temu w jednym z programów telewizyjnych. Izrael Katz powiedział wtedy, cytując słowa byłego premiera Izraela Icchaka Szamira, że "Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki". Na uwagę Roberta Mazurka, że relacje polsko-żydowskie są pełne presji, jesteśmy oskarżani i żąda się od nas zapłaty za Holokaust, Ben Zvi odpowiedział: "Nikt nie mówi: zapłaćcie za Holokaust". Robert Mazurek zapytał też swojego gościa, czy ma poczucie, że został ambasadorem w antysemickim kraju. - Polska nie jest antysemickim krajem. Koniec - odpowiedział Ben Zvi. Do roku 1986 nie było stosunków między Izraelem i Polską. Dzisiaj pogląd na Polskę w Izraelu nie jest taki sam - dodał ambasador Izraela. Stanowisko prezydenta Andrzeja Dudy Prezydent Duda powiedział we wtorek, że wielokrotnie strona polska przez Kancelaria Prezydenta, MSZ oraz ambasadę polską w Izraelu zwracała się do organizatorów obchodów w Jerozolimie o możliwość wystąpienia przedstawiciela Polski. "Nie spotkało się to z pozytywną odpowiedzią ze strony organizatorów tych uroczystości" - zaznaczył. Duda ocenił, że zabranie głosu przez prezydenta Polski - kraju, którego najwięcej obywateli zostało zamordowanych w Holokauście - jest czymś całkowicie naturalnym i z punktu widzenia prawdy historycznej - czymś koniecznym. Duda zaznaczył, że stanowisko całego polskiego rządu i jego jako prezydenta jest jednoznaczne: "albo Polska będzie mogła zabrać głos, albo prezydent Rzeczypospolitej nie powinien brać udziału w tym wydarzeniu". Jak poinformował szef MSZ Jacek Czaputowicz w Forum w Jerozolimie na pewno weźmie udział przedstawiciel Polski, jednak poziom przedstawicielstwa będzie dopiero przedmiotem dyskusji. Światowe Forum Holokaustu, zatytułowane "Pamiętając o Holokauście, walcząc z antysemityzmem", organizowane jest przez Fundację Światowego Forum Holokaustu, we współpracy z Instytutem Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem i pod patronatem prezydenta Izraela. Około 30 przywódców z całego świata potwierdziło swój udział. Jak poinformował rzecznik Instytutu Yad Vashem, podczas Forum głos zabrać ma czterech przywódców reprezentujących zwycięskie kraje II wojny światowej: prezydent Rosji <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-wladimir-putin,gsbi,9" title="Władimir Putin" target="_blank">Władimir Putin</a>, prezydent Francji <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-emmanuel-macron,gsbi,12" title="Emmanuel Macron" target="_blank">Emmanuel Macron</a>, książę Karol z Wielkiej Brytanii i wysoki przedstawiciel władz Stanów Zjednoczonych, najprawdopodobniej wiceprezydent Mike Pence. W imieniu państw-sprawców głos zabierze prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier.