Publikacje "Rzeczpospolitej" dotyczyły współpracy kierownictwa ZUS z trzykrotnie aresztowanym biznesmenem, Janem Prochowskim przy renegocjacji umowy z Prokomem - firmą, która komputeryzuje ZUS. Poważne problemy z wprowadzeniem nowego systemu informatycznego zakończyły się dla ZUS finansową zapaścią, koniecznością zaciągania komercyjnych kredytów oraz ogromnymi wydatkami z budżetu, czyli z kieszeni podatnika. Sam Alot został odwołany ze stanowiska prezesa. Teraz uważa, że publikowanie informacji na temat współpracy ZUS z biznesmenem podejrzewanym o oszustwa odbywa się pod dyktando kierownictwa NIK. Sugeruje, że pracownicy Izby powinni byli zainteresować się umową na komputeryzację ZUS wtedy, gdy została podpisana, czyli za rządów koalicji SLD-PSL, a nie trzy lata później: Zarzuty Stanisława Alota są absurdalne mówi tymczasem rzecznik NIK Przemysław Szostakiewicz: Kto ma rację w tym sporze? Być może odpowiedź na to pytanie usłyszymy w naszym politycznym salonie, gościem Krakowskiego Przedmieścia 27 będzie właśnie Stanisław Alot, były prezes ZUS. Po publikacjach prasowych ze swego stanowiska zrezygnował członek zarządu ZUS Adam Kapica, były wice-prezes odpowiedzialny za realizację umowy na komputeryzację Zakładu.