Nie ujawniając żadnych szczegółów ksiądz Isakowicz-Zaleski wyraził przypuszczenie, że podczas dyskusji dojdzie do poważnego rozłamu. Ks. Isakowicz-Zaleski jest autorem książki "Księża wobec bezpieki" o inwigilacji krakowskiego Kościoła, która ma zostać wydana przez wydawnictwo Znak. W rozmowie z włoską agencją prasową krakowski duchowny podkreślił, odnosząc się do nadzwyczajnej narady biskupów zwołanej w związku ze sprawą arcybiskupa Stanisława Wielgusa: "Ciekaw jestem, co postanowią. Nie wszyscy, także po tym, co się stało, chcą prawdy na temat przeszłości". - Kiedy pojawiły się wiadomości o współpracy arcybiskupa Wielgusa, odczułem głęboką gorycz. Gdyby mnie wcześniej wysłuchano, nie byłoby takiego głośnego skandalu. Błędem była próba lekceważenia istnienia archiwów Instytutu Pamięci Narodowej - dodał ksiądz Isakowicz-Zaleski. Rzecznik Episkopatu ks. Józef Kloch powiedział PAP, że "w przeciwieństwie do ks. Isakowicza nie widział żadnych akt i nie będzie komentował takich wypowiedzi". W piątek w Warszawie odbędzie się nadzwyczajne spotkanie Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski (KEP) poszerzonej o biskupów diecezjalnych, poświęcone sprawie rezygnacji abpa Stanisława Wielgusa i dokumentów dotyczących współpracy duchownych ze służbami specjalnymi PRL.