Od kwietnia w polskich akwenach utonęło 291 osób. Do tragicznych wypadków dochodziło przede wszystkim na niestrzeżonych, dzikich kąpieliskach w rzekach. W niedzielę utonęło w Polsce 10 osób, w sobotę - 14, a w piątek - 6. Ratownicy alarmują i apelują o rozsądek nad wodą. Jak podkreśla RCB, do większości tragicznych wypadków dochodzi przez lekkomyślność pływających. - Największym problemem, który mamy, jest wchodzenie do wody w stanie nietrzeźwości. Tworzą się wiry, jest bardzo silny nurt, z którego można po prostu nie wyjść - ostrzega Michał Czerwiński, ratownik Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Bożena Wysocka z RCB w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową zaapelowała, by wypoczywając nad wodą kierować się zdrowym rozsądkiem. Należy kąpać się w miejscach, które są do tego wyznaczone i strzeżone przez ratowników. Wejście do wody rozgrzanym, może spowodować szok termiczny. Nie należy pływać po spożyciu alkoholu. Synoptycy zapowiadają, że w połowie tygodnia, w środę i w czwartek, na zachodzie kraju temperatura może sięgnąć nawet 35 stopni Celsjusza.<a href="https://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/michal-dobrolowicz">Michał Dobrołowicz</a>