Utwory Miłosza czytali zarówno amatorzy, jak i zawodowi aktorzy, reżyserzy, ludzie nauki, czy dziennikarze. Wśród tych najbardziej znanych znaleźli się między innymi: Daniel Olbrychski, Andrzej Seweryn, Dorota Stalińska, czy Maciej Orłoś. Niektórzy czytali osobiście, inni z racji obowiązków ? przez telefon. Choć takie grupowe czytanie to swoisty rekord, to jednak zamiarem organizatorów nie było zdobycie wpisu do Księgi Rekordów Guinessa, a jedynie prezent urodzinowy dla Czesława Miłosza. Niestety podczas tych czterech dni maratonu w czytaniu, nie odbyło się bez zgrzytów. Grupa mieszkańców chciała przerwać imprezę, bo proza i poezja płynąca nocą z głośników, przeszkadzała im we śnie. Na szczęście do tego nie doszło. Czytanie dobiega już końca. Jako ostatni ma dziś zasiąść, z utworami Miłosza w ręce, Lech Wałęsa.