Gdy w środę kilka minut po północy policjanci z Krakowa, którzy pełnią służbę w powiecie hajnowskim, niedaleko granicy polsko-białoruskiej, podjęli próbę zatrzymania do kontroli osobowego opla, jego kierowca zignorował sygnały i zaczął uciekać. Pościg zaczął się w Klejnikach w gminie Czyże. Samochodem jechali nielegalni imigranci Policjanci ścigali auto przez kilka kilometrów. Kierowca nie pozwalał się wyprzedzić i zajeżdżał mundurowym drogę. W końcu udało im się zatrzymać opla. Okazało się, że za kierownicą siedział 27-letni obywatel Rumunii. Wraz z nim jechało siedem innych osób. <a href="https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-migranci-przy-granicy-klaudia-jachira-o-telefonie-od-mieszka,nId,5602050#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome" target="_blank">Migranci przy granicy. Klaudia Jachira o telefonie od mieszkańca. "To jest Holokaust"</a>Policjanci ustalili, że są to obywatele Iraku, którzy nielegalnie przekroczyli granicę. Zostali oni przekazani Straży Granicznej. Aresztowany za przewóz migrantów 27-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Mężczyzna usłyszał zarzuty pomocy imigrantom w nielegalnym przekroczeniu granicy oraz niezatrzymania się do kontroli drogowej. <a href="https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-migranci-forsuja-granice-straz-graniczna-publikuje-wideo,nId,5577257#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome" target="_blank">Migranci forsują granicę. Straż Graniczna publikuje wideo</a>Za te przestępstwa grozi kara do 8 lat więzienia.