Policjanci z Sokółki otrzymali wezwanie do jednego ze sklepów w tym mieście, bo w środku znajdował się "niebezpieczny klient", którym okazał się łoś - poinformowała we wtorek podlaska policja. Zwierzę zniszczyło stoisko z alkoholami i uciekło. Do zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem. Straż pożarna zabezpieczyła teren wokół obiektu. "Nagle ze sklepu wybiegł łoś, który, przeskakując ogrodzenia kolejnych posesji, pobiegł w stronę lasu" - powiedział Krupa. Z ustaleń policji wynika, że zwierzę wbiegło do sklepu przez automatyczne drzwi, zniszczyło stoisko z napojami i alkoholem. Krupa powiedział, że z relacji kierownika wynika, iż głównie były to alkohole wysokoprocentowe. "Na szczęście nikt nie ucierpiał" - podsumował Krupa.