Pierwszy set meczu Ślepsk rozpoczął od mocnego uderzenia i na pierwszej przerwie technicznej uzyskał czteropunktowe prowadzenie. Goście starali się odrobić straty, ale w pewnej fazie seta udało im się zaledwie zmniejszyć dystans do dwóch punktów. W końcówce gospodarze znowu uciekli, tym razem na sześć "oczek" i tę część gry zakończyli zwycięsko. Druga partia była już o wiele bardziej wyrównana. Żadnej z drużyn nie udało się uzyskać przewagi, która pozwoliłaby na spokojne kontrolowanie seta i doszło do nerwowej końcówki, którą lepiej rozegrali siatkarze Ślepska i prowadzili już w meczu 2:0. Była szansa na szybkie zwycięstwo, ale w trzeciej partii Ślepsk stracił na drugiej przerwie technicznej przewagę, którą wypracował sobie na początku seta. Od tego momentu obie ekipy grały punkt za punkt i partia zakończyła się zwycięstwem Orła. Czwarty set obie drużyny rozpoczęły skoncentrowane. Dopiero po pierwszej przerwie technicznej Orzeł odskoczył na trzy punkty, ale gospodarze błyskawicznie odrobili straty, a nawet wyszli na prowadzenie. Goście doprowadzili do remisu 2:2. W końcu jednak szczęście uśmiechnęło się do suwalskiej drużyny, która szalę zwycięstwa przechyliła na swoją korzyść w tie-breaku. Ślepsk Suwałki - Orzeł Międzyrzecz 3:2 (25:19, 25:23, 27:29, 24:26, 16:14)