Mimo próby reanimacji nie udało się go uratować. O śmierci 11-dniowego noworodka policję zawiadomił lekarz dyżurujący. Śledztwo w tej sprawie wszczęła już prokuratura.Śledczy ustalili już, że rodzice noworodka w sobotę zauważyli u syna niepokojące objawy - m.in. krew w kale. Pomocy szukali na pogotowiu. Tam lekarz zlecił zmianę pokarmu i odesłał dziecko do domu. Dzisiejsza sekcja zwłok niczego nie wyjaśniła w tej sprawie. Potrzebne będą szczegółowe badania histopatologiczne, czyli analiza tkanek pod mikroskopem. Wyniki tych badań mają być znane najwcześniej za dwa tygodnie. Piotr Bułakowski