Przypomnijmy - pożar wieży kościoła wybuchł około godz. 10.00. Ponieważ przepaliły się wewnętrzne drewniane schody prowadzące do wieży i nie było tą drogą dostępu, ogień gaszony był z zewnątrz, m.in. przy użyciu podnośników i innego sprzętu. - Próbowaliśmy wejść na wieżę. Okazało się to niemożliwe, ponieważ schody drewniane, które prowadzą na górę się spaliły. Nie jest możliwe więc gaszenie ognia od wewnątrz. Staramy się nie dopuścić do rozprzestrzenia się ognia do nawy kościoła - powiedział RMF FM rzecznik białostockiej straży pożarnej Paweł Ostrowski. Jak dodał, nie ma zagrożenia dla pobliskich budynków. Dodatkowym utrudnieniem w akcji gaśniczej jest mały plac przed kościołem, który ogranicza możliwość manewrów sprzętem. Wierni, którzy uczestniczyli w mszy św., zostali ewakuowani. Na szczęście nikt nie został poszkodowany - poinformował IAR starszy kapitan. Marcin Janowski, rzecznik podlaskiej straży pożarnej. Na miejscu pracuje czternaście zastępów straży pożarnej. Strażacy zabezpieczają pozostałą część kościoła przed rozprzestrzenieniem się ognia. Wjazd w ulicę Warszawską od strony Pałacowej i Świętojańskiej jest zamknięty. Przyczyny wybuchu ognia nie są na razie znane. Kościół św. Wojciecha został wybudowany w 1912 roku, w ubiegłym roku parafia obchodziła 100-lecie powstania świątyni. Powstała jako świątynia ewangelicka pw. św. Jana. Po II wojnie światowej obiekt przeszedł w zarząd kościoła rzymskokatolickiego. W 1979 roku powstała parafia pw. św. Wojciecha. Źródło: TVN24/x-news