Wszczęte postępowanie dotyczy podejrzeń znęcania się nad dziećmi i narażenia ich na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia - poinformowała we wtorek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Łomży Maria Kudyba. Dochodzenie jest w bardzo wstępnej fazie - dodała. Małżonkowie mają siedmioro dzieci, z których dwójka była izolowana. Sprawę badał Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej (MOPS) w Łomży, bliźniaki trafiły pod koniec maja do pogotowia opiekuńczego. Wszczęte zostało sądowe postępowanie o pozbawienie rodziców władzy rodzicielskiej wobec bliźniaków, a także dotyczące skontrolowania ich władzy rodzicielskiej wobec pozostałych dzieci. Bliźniaki były przetrzymywane za regałem Informację o nieprawidłowej opiece nad dziećmi MOPS otrzymał 20 maja i natychmiast wysłano tam kontrolę z udziałem policji i psychologa - poinformował we wtorek dyrektor tej placówki Wiesław Jagielak. Z ustaleń MOPS wynika, że bliźniaki były przetrzymywane w wydzielonym miejscu za regałem, w największym pokoju w mieszkaniu. Znajdowało się tam jedynie piętrowe łóżko i materac. Miejsce było wygrodzone barierką. Dzieci same nie mogły stamtąd wyjść. Dzieci zbadał lekarz. Były w pieluchach, miały niedorozwój mięśni spowodowany brakiem ruchu. Lekarz nie wykazał jednoznacznie, by w tej rodzinie występowały zaburzenia psychiczne. Zauważył, że dzieci są niedożywione. Matka od urodzenia nie zaakceptowała bliźniąt Z ustaleń MOPS wynika, że matka od urodzenia nie zaakceptowała bliźniąt i była do nich negatywnie nastawiona. - Być może wskutek stresu poporodowego czy bariery psychologicznej - powiedział Jagielak. Podkreślił, że kobieta chciała je oddać już w szpitalu, ale nie zgodził się na to ojciec dzieci. - Bardzo niepokojące jest to, że reszta rodziny nie reagowała i akceptowała taką sytuację. Nie wierzę w to, że nawet rodzina, oddzielnie zamieszkała, nie wiedziała o tych bliźniakach. Dla mnie to jest trudne do zrozumienia - zaznaczył Jagielak. Małżonkowie mają siedmioro dzieci w wieku Rodzina mieszka w Łomży od ośmiu lat, wcześniej mieszkała w sąsiedniej gminie. Nigdy nie korzystała z pomocy MOPS. Ojciec pracuje bez umowy, matka zajmowała się domem. Bliźniaki urodziły się w Łomży, mają akty urodzenia, były zgłoszone do lekarza rodzinnego. Małżonkowie mają siedmioro dzieci w wieku: 15, 11, 9, 7 i 4 lat oraz dwoje pięcioletnich bliźniąt. Według ustaleń MOPS o istnieniu bliźniąt nie wiedzieli sąsiedzi. Za zgodą obojga rodziców chłopcy trafili do pogotowia opiekuńczego, pozostałe dzieci są w domu z rodzicami - poinformował Jagielak. Dzieci bardzo szybko nadrabiają zaległości Z informacji MOPS wynika, że bliźnięta powoli otwierają się i pozytywnie oswajają nowe otoczenie, reagują na nie. - Dzieci bardzo szybko nadrabiają zaległości. To zmierza w bardzo dobrym kierunku - powiedział Jagielak. Rodzina nie korzystała ze świadczeń społecznych, nie miała też kontaktów z policją. Rodzinie przydzielono asystenta rodzinnego, objęto ją także pomocą psychologiczną. Źródło: TVN24/x-news