"Obserwujemy, że cudzoziemcy koczujący po stronie białoruskiej, w pobliżu przejścia granicznego Bruzgi, spakowali się i opuszczają obozowisko. Przemieszczają się pod nadzorem białoruskich służb w nieznane miejsce" - napisała w mediach społecznościowych Straż Graniczna. Granica polsko-białoruska. Wąsik: Łukaszenka przegrał tę bitwę O sytuację na granicy polsko-białoruskiej pytany był w środę rano wiceszef ministerstwa spraw wewnętrznych i administracji <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-maciej-wasik,gsbi,1676" title="Maciej Wąsik" target="_blank">Maciej Wąsik</a>. Polityk ocenił, że ostatnia noc była "w miarę spokojna". - Dostałem informację, że Łukaszenka postawił pierwsze autobusy, do których wsiadają migranci i odjeżdżają. Koczowisko pod Kuźnicą powoli pustoszeje - powiedział w TV Republika. - Wygląda na to, że Łukaszenka przegrał tę bitwę graniczną - dodał. Maciej Wąsik podczas programu stwierdził także, że Łukaszenka jest "zdziwiony silnym polskim oporem". - Największym sojusznikiem Łukaszenki w Europie jest polityczna poprawność, elity, które wywierają nacisk na służby i mówią o tym, że stosujemy faszystowskie metody. Działania wewnątrz Polski dawały Białorusi nadzieje, nie ulegliśmy jednak presji politycznej poprawności - mówił wiceszef MSWiA. Rzeczniczka Straży Granicznej komentuje Pytana o najnowsze doniesienia rzeczniczka Straży Granicznej potwierdziła, że funkcjonariusze SG, pełniący służbę, zauważyli stojące autokary. - Mamy nadzieję, że te osoby zostaną zabrane, aczkolwiek widzimy, że część grup zabiera ze sobą kłody drewna (używane do forsowania granicy - red.), dlatego nie do końca wiemy, czy te osoby wszystkie będą zabierane przez autokary, czy są po prostu przemieszczane w inne miejsce, gdzie mają koczować czy próbować forsować granicę - wskazała ppor. Michalska. Wtorkowy atak Sytuacja na przejściu granicznym Kuźnica-Bruzgi, gdzie od poniedziałku po stronie białoruskiej koczują migranci, zaostrzyła się we wtorek rano, gdy - jak informowała Straż Graniczna - w stronę polskich służb rzucane były m.in. kamienie, kłody drewna. Policja używała armatek wodnych wobec agresywnych osób znajdujących na przejściu po stronie białoruskiej. <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-ministerstwo-obrony-narodowej,gsbi,1240" title="Ministerstwo Obrony Narodowej" target="_blank">Ministerstwo Obrony Narodowej</a> podało, że "migranci zostali wyposażeni przez białoruskie służby w granaty hukowe i obrzucili polskich żołnierzy i funkcjonariuszy". Granica polsko-białoruska: Dane od początku roku Od początku roku Straż Graniczna zanotowała ponad 33 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, z czego 5,5 tys. w listopadzie, blisko 17,3 tys. w październiku, prawie 7,7 tys. we wrześniu i ponad 3,5 tys. w sierpniu. Od 2 września w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego obowiązuje stan wyjątkowy. Został on wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów. <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-sejm-rzeczypospolitej-polskiej,gsbi,38" title="Sejm" target="_blank">Sejm</a> zgodził się na przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne 60 dni. Do połowy przyszłego roku na odcinku granicy z Białorusią stanie stalowy płot zwieńczony drutem kolczastym i wzbogacony o urządzenia elektroniczne. Zapora o długości 180 km i 5,5 m wysokości powstanie na terenie Podlasia. Wzdłuż granicy zamontowane będą czujniki ruchu oraz kamery dzienne i nocne. Na terenie Lubelszczyzny naturalną zaporą jest rzeka Bug.