Kiedy policjanci przybyli do szkoły, jeden z chłopców, 16-latek, uciekł, kiedy odkrył, że policja pojawiła się w gimnazjum. Do szkoły przyjechała także karetka pogotowia, która odwiozła drugiego nastolatka do szpitala, istniało bowiem podejrzenie, że 15-latek zatruł się alkoholem. - Okazało się, że 15- latek miał ponad promil alkoholu we krwi - mówi jeden z policjantów w rozmowie z poranny.pl. Jego kolega, którego udało się odnaleźć kilka godzin po ucieczce, miał w organizmie prawie pół promila alkoholu. - Podczas wstępnej rozmowy z nastolatkiem policjanci ustalili, że obaj gimnazjaliści przed wyjściem do gimnazjum wypili prawie pół litra wódki - relacjonuje funkcjonariusz białostockiej policji. Teraz policjanci ustalają wszystkie szczegóły zdarzenia, a przede wszystkim to, skąd nastolatkowie mieli alkohol.