Funkcjonariusze zauważyli kierowcę autobusu kursowego Lwów - Sanok zaparkowanego w rejonie dworca PKS, który wyniósł z autobusu dużą torbę i schował ją do pobliskiego kontenera na śmieci. Po dłuższym czasie podszedł do niego inny mężczyzna, po czym razem wydobyli oni ze śmieci ukrytą wcześniej torbę. - W tym momencie podjęliśmy kontrolę obu mężczyzn i ich bagażu. Okazało się, że ukraiński kierowca ukrywał w śmietniku torbę z 6 tysiącami papierosów w paczkach z ukraińskimi znakami akcyzy skarbowej, a odbiorcą przemytu miał być 58-letni mieszkaniec Sanoka, który zamierzał pokątnie odsprzedawać tańsze ukraińskie papierosy - opowiada mjr Marek Jarosiński rzecznik prasowy komendanta Karpackiego Oddziału Straży Granicznej. - Strażnikom, zatrzymany mężczyzna tłumaczył się tym, że jakiś inny znany mu tylko z widzenia mężczyzna, poprosił go o przeniesienie za 20 zł torby znajdującej się w kontenerze na śmieci na róg ulicy Lipińskiego w Sanoku, gdzie tajemniczy zleceniodawca miał na niego czekać - jak w sensacyjnym filmie szpiegowskim. Ostatecznie jednak mieszkaniec Sanoka przyznał się do procederu handlowania ukraińskimi papierosami z przemytu. Zakwestionowany towar o czarnorynkowej wartości ok. 2,5 tysiąca złotych został zatrzymany i zostanie przekazany do Urzędu Celnego w Krośnie, a wobec sprawcy wykroczenia karno-skarbowego zostało wszczęte postępowanie z art. 54 par. 3 kks i art. 86 par. 4 kks. Zabezpieczono posiadaną przez niego gotówkę w wysokości 1 tysiąca złotych na poczet przyszłej kary grzywny.