- Turystka była przygotowana na przebycie tej trasy. Ubiór miała odpowiedni, ale szansy nie dała jej <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tagi-pogoda,tId,93486" title="pogoda" target="_blank">pogoda</a>. W nocy temperatura spadła do -7 st. Celsjusza, do tego wiał silny wiatr, któremu towarzyszyły intensywne opady śniegu - powiedział Witold Tomaka, prezes Grupy Bieszczadzkiej GOPR. Ciało kobiety zostało znalezione na północno-zachodniej grani Kopy Bukowskiej, na wysokości około 1140 metrów. Poszukiwania trwały kilkanaście godzin, ze względu na niesprzyjającą pogodę były bardzo utrudnione.