Przewrócił się Maszt Narodowy, znajdujący się na skrzyżowaniu alei Jana Pawła II z ulicą Komisji Edukacji Narodowej. Nikomu nic się nie stało - poinformował na Facebooku prezydent miasta."Maszt był dobrany do średnicy wyspy skrzyżowania, aby nie oddziaływać na pasy ruchu" - podkreślił. "Kilka minut po zdarzeniu zjawiłem się wraz ze współpracownikami na miejscu, aby zabezpieczyć flagę narodową przed zniszczeniem. Mogę zapewnić wszystkich, że jak najszybciej będziemy chcieli, aby Biało-Czerwona powróciła i górowała nad miastem Stalowa Wola" - czytamy we wpisie prezydenta. Lucjusz Nadbereżny poinformował też, że zostanie sprawdzone, czy do przewrócenia się masztu nie przyczyniły się osoby trzecie. "W międzyczasie otrzymałem informacje od mieszkańców, którzy informowali z niepokojem, że w godzinach nocnych przy maszcie pojawiają się osoby. Będziemy chcieli wyjaśnić, czy oprócz gwałtownego wiatru i burzy nie było działania osób trzecich, dla których ten maszt budził sprzeciw od samego początku. Chciałbym jednak wierzyć, że to tylko siły natury a nie siła głupoty i ludzi złej woli..." - napisał prezydent Stalowej Woli. Jak podaje TVN24, w maju na maszt w Stalowej Woli flagę wciągał premier Mateusz Morawiecki.