- Taki sport - kręcił po meczu głową Josef Contofalsky, trener KH. Na początku spotkania gospodarze próbowali nawiązać równorzędną walkę z rywalem, ale ten szybko wybił im hokej z głowy. W przeciągu 60 sekund tyszanie zdobyli trzy bramki, pokazując tym samym miejsce w szeregu zespołowi KH. Najpierw Zborowskiego pokonał Tomasz Jakesz, 31 sekund później drugie trafienie dołożył Mariusz Jakubik, a po chwili krążek do sanockiej bramki skierował Adrian Parzyszek. - To skutecznie odebrało nam ochotę do gry. Ale co zrobić? Tychy to przecież rywal z najwyższej półki - mówił po meczu Contofalsky. Po utracie trzeciej bramki słowacki szkoleniowiec wpuścił na lód drugiego bramkarza Adama Kubalskiego. Ten w tej tercji bramki już nie puścił, ale w kolejnej skapitulował dwukrotnie. Na 4:0 podwyższył Michał Woźnica, a na cztery minuty przed końcem drugiej odsłony piąte trafienie dołożył Tomasz Wołkowicz. Pod koniec drugiej i na początku trzeciej tercji miejscowi zawodnicy przez pięć minut grali w przewadze, bo Piotr Sarnik otrzymał karę meczu za atak łokciem na Romana Guriczana. Ale nawet wtedy nie potrafili pokonać bramkarza gości. Sanoczanie mieli praktycznie tylko jedną okazję do zdobycia honorowej bramki. W 30. minucie duet braci Radwańskich próbował pokonać Arkadiusza Sobeckiego, ale zarówno po strzale Macieja, jak i po dobitce Michała bramkarz GKS-u zachował czyste konto. Bezradność gospodarzy uwidoczniła się w ostatniej odsłonie. Grając przez 30 sekund w podwójnej przewadze nie zdołali poważniej zagrozić bramce rywala, a kiedy z ławki kar wyszedł jeden z zawodników GKS-u, miejscowi... stracili bramkę. Po raz drugi w tym meczu na listę strzelców wpisał się Parzyszek. KH SANOK 0 (0, 0, 0) GKS TYCHY 6 (3, 2, 1) Bramki: 0:1 Jakesz - Proszkiewicz (7.), 0:2 Jakubik - Sokół - Bagiński (7.), 0:3 Parzyszek - Bacul - Mejka (8.), 0:4 Woźnica - Bagiński (25.), 0:5 Wołkowicz - Śmiełowski (37.), 0:6 Parzyszek - Jakesz (45. w osłabieniu) KH: Zborowski (8. Kubalski) - Guriczan, Demkowicz, Rąpała, Ćwikła, Sekacz, Ciepły - Caban, Lauko, Michał Radwański, Maciej Radwański, Milan, Mermer, Biały, Melichercik, Kostecki, Grzesik, Strzyżowski, Maciejko. Kary: 8 min - 41 min (w tym kara meczu dla Piotra Sarnika). Widzów: 2500. Stan rywalizacji: 3:0 dla GKS-u, który awansował do drugiej rundy. BARTOSZ WIŚNIEWSKI