Jeden z podejrzanych to dyrektor Urzędu Marszałkowskiego, były komendant wojewódzki policji w Rzeszowie Kazimierz K., drugi - Bogusław K., zastępca dyrektora departamentu organizacyjnego w Urzędzie Marszałkowskim. Obaj zasiadali w komisjach konkursowych przy naborze na nowe stanowiska w urzędzie. Rzecznik rzeszowskiej Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie, prowadzącej śledztwo w tej sprawie, Mariusz Kowal poinformował, że Kazimierzowi K. postawiono zarzut przekroczenia uprawnień jako przewodniczącemu komisji do przeprowadzenia naboru na wolne stanowisko w urzędzie oraz zarzut poświadczenia nieprawdy w dokumentacji z przebiegu naboru. Według prokuratury udostępnił on innej podejrzanej w śledztwie, Agnieszce M., która startowała w konkursie na stanowisko w urzędzie, zagadnienia dotyczące egzaminu, a następnie zadał jej pytania z tego zakresu. Później wspólnie i w porozumieniu z Łukaszem A. (także podejrzanym w śledztwie) udostępnił jej pytania na drugą turę rozmowy kwalifikacyjnej. Ponadto prokuratura zarzuciła obu podejrzanym, że wspólnie i w porozumieniu poświadczyli nieprawdę w dokumentach poprzez wpisanie niezgodnego z prawdą składu i przebiegu pracy komisji konkursowej. - Skutkiem takiego działania Agnieszka M. została zatrudniona na wyższym stanowisku w Urzędzie Marszałkowskim - wyjaśnił Kowal. Żaden z nich nie przyznał się do zarzucanych im czynów. Kazimierz K. odmówił składania wyjaśnień, natomiast Bogusław K. złożył wyjaśnienia. Obu podejrzanych zawieszono w czynnościach służbowych. Mają także zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu. Grozi im do lat 10 pozbawienia wolności. Podejrzanych jest już łącznie pięć osób. Pod koniec lutego aresztowano dwoje pracowników urzędu podejrzanych o przyjęcie i wręczanie łapówek w zamian za przyjęcie do pracy: Agnieszkę M. (sekretarkę jednego z wicemarszałków), oraz Łukasza A. (zastępcę szefa gabinetu marszałka) podejrzanego ponadto o przekroczenie uprawnień przy wykonywaniu obowiązków służbowych. Łukasz A. zasiadał w jednej z komisji konkursowych, a Agnieszka M. startowała w tym konkursie na stanowisko w urzędzie i go wygrała. Jak poinformowała rzeczniczka zarządu województwa podkarpackiego Aleksandra Gorzelak-Nieduży konkurs został unieważniony. W urzędzie trwa zarządzona przez marszałka kontrola, jednak jest ona znacznie utrudniona, ponieważ dokumentację w tej sprawie zajęła prokuratura. Rzeczniczka dodała, że przebywający w areszcie pracownicy zostali zawieszeni w pracy. W sprawie podejrzany jest jeszcze jeden mężczyzna, Mariusz M. (brat podejrzanej kobiety), który nie pracuje w urzędzie. Mężczyźnie postawiono zarzut pomocnictwa w przestępstwie.