Harcerze zasiedlili czternaście stanic. Przy każdej z nich urządzili mini-hotele dla turystów. W stebnickiej zatrzymali się jeszcze starsi skauci. Druhowie, oprócz wypoczynku, porządkowali drogi i place, opuszczone cmentarze - to zwłaszcza na terenie gminy Lutowiska. Nie stronili od prac polowych, opiekowali się również dziećmi, których rodzice poszli do żniw. Harcerze w Bieszczadach pojawią się znów za rok.