Sprawa przysporzyła opolskiej prokuraturze sporo trudności prawnych. Zastanawiano się jak zakwalifikować to przestępstwo. Nie znaleziono wsparcia ani w orzecznictwie, ani w literaturze. - Powstał problem, czy pies może być uznany za narzędzie niebezpieczne w rozumieniu Kodeksu karnego, takie jakim narzędziem jest broń palna, nóż - mówi prok. Roman Wawrzynek. Ostatecznie prokuratura przyjęła łagodniejszą kwalifikację i potraktowała napad jako tzw. zwykły rozbój. Sąd rejonowy uznał jednak, że groźny pies, który pogryzł chłopca był narzędziem zbrodni. Dlatego też Marcin B., student Uniwersytetu Opolskiego, będzie odpowiadał przed sądem okręgowym za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Grozi mu nawet do 15 lat więzienia.