Choć były to tylko ćwiczenia, strażacy zachowywali się tak, jakby ta katastrofa ekologiczna wydarzyła się naprawdę. Do rzekomego wycieku aż 2 ton amoniaku miało dojść w maszynowni. Przybyli na miejsce strażacy ewakuowali wszystkich pracowników. Potem, przebrani w specjalne kombinezony i maski, zabezpieczyli wyciek. W akcji oprócz straży uczestniczyła także grupa ratownictwa medycznego PCK z Opola. 5 ochotniczek miało za zadanie wstępnie ocenić zdrowie poszkodowanych pracowników. Jeżeli doszłoby do faktycznego wycieku takiej ilości amoniaku w zakładach drobiarskich trzeba by ewakuować nie tylko pracowników tej firmy, ale i kilkuset pacjentów pobliskiego Wojewódzkiego Centrum Medycznego.