Policja na trop tej plantacji trafiła dzięki informacji anonimowego rozmówcy, który zadzwonił na policyjny telefon zaufania. Stróże prawa po przybyciu pod wskazany adres faktycznie znaleźli nielegalna plantację. Rośliny zasiane były na działce o powierzchni 1 ara. Właścicielka ogródka tłumaczyła, że posiała konopie zgodnie z zaleceniem jednego z poradników. Podobno rośliny te wydzielają do gleby jakieś substancje odstraszające ogrodowe szkodniki. Niestety Antonina H. już się o tym nie przekona, bowiem konopie zostały ścięte i oddane do ekspertyzy. Od niej, a właściwie od gatunku konopii, zależy jaka karę otrzyma "zapobiegliwa ogrodniczka"- może to być grzywna lub w najgorszym przypadku 2 lata więzienia. Edyta Pierścionek, RMF Opole