- Ryby pluskały aż miło... - wspomina Tomasz Giemza. - W ubiegłym roku odłowiliśmy trochę karpia. Na jakiekolwiek zyski liczyliśmy jednak dopiero w tym roku. Niestety zamiast zysków, są na razie straty i to duże... - Jeszcze wiosną było wszystko w porządku - mówi hodowca. - Wyczyściliśmy dno, ryby dostały odżywki zalecane przez ichtiologa. Kilka tygodni temu zauważyliśmy, że karpie podpływają do brzegu, z trudnością łapią powietrze, w końcu duszą się... Giemzowie odłowili już 90 procent obsady stawu. Jak się okazało po badaniach specjalisty, karpie chorowały na alkalozę, powodującą stan podwyższonego poziomu zasad we krwi. Ryby pokrywały się śluzem. Skóra stawała się śliska, obrzmiałe skrzela utrudniały oddychanie. - Serce bolało gdy się patrzyło na te karpie, jak się meczą i zdychają... - żali się gospodarz. Alkalozę wywołała woda o podwyższonej zasadowości, przekraczającej 9 pH. Wcześniej jej parametry nie zagrażały zdrowiu ryb. Co wpłynęło na ich zmianę? Bezmyślność, złośliwość lub po prostu ludzka głupota mogły spowodować skażenie stawu. - Woda mogła zostać zanieczyszczona gnojowicą, obornikiem wyrzucanym na pobliskie łąki. Zwłaszcza jeżeli był on wywożony zimą. Nie wsiąkał wtedy w ziemię, tylko spływał do wody. Azotany i azotyny, które przenikają do cieków wodnych i stawu i inne zanieczyszczenia chemiczne powodują podwyższone pH, co jest przyczyną zasadowicą u ryb - przypuszcza weterynarz Antoni Krupnik. Prawo zabrania wywożenia gnojowicy i obornika w okresie zimowym, od października do końca marca. Niestety rolnicy nie respektują tego zakazu... - Szkoda, bo przez taką niefrasobliwość mogą zaszkodzić nie tylko rybom, ale także ludziom. Gospodarstwa mają swoje ujęcia wody, studnie - one też mogły zostać zanieczyszczone szkodliwymi związkami azotu... - ostrzega Krupnik. Trudno teraz udowodnić bezpośrednią przyczynę choroby ryb. Nikt nie został przyłapany na tym, że nielegalnie wylewał szambo czy na przykład chemiczne nieczystości i zatruł staw. Warto jednak pomyśleć o tym, że każda działalność człowieka zostawia ślad w środowisku naturalnym. Zadbajmy o to, żeby ten ślad nikomu nie zaszkodził...